Pewnie słyszeliście, że nie ma rzeczy niemożliwych. Dla mnie jako dla coacha to złota zasada. Jeżeli chcemy wprowadzić w życie jakąś zmianę to ona zawsze jest możliwa, chyba że sami dojdziemy do wniosku, że jest inaczej. Czasami jednak po prostu nie warto wprowadzać zmian albo lepszym rozwiązaniem może być wprowadzenie zmiany myślenia dotyczącego danej sytuacji.
Jak to jest w praktyce. Wyobraź sobie, że znalazłeś się w mało komfortowej sytuacji. W Twojej firmie pracujecie nad bardzo ważnym projektem. Nazwijmy go projekt MARZENIE ;-) Stworzyłeś fantastyczny zespół ludzi, którzy są specjalistami w tym co robicie. Każdego dnia możesz na nich polegać, okazują Ci szacunek i oczekują Twojego wsparcia. Nagle okazuje się, że do realizacji kolejnego etapu zaczyna brakować energii, motywacji i chęci. Spotykasz świetnego specjalistę, który jest stworzony do realizacji projektu MARZENIE. Aby ukończyć projekt musisz podjąć decyzję czy zatrudnić specjalistę, czy pracować ze starym zespołem. Specjalistę możesz zatrudnić tylko kiedy zrezygnujesz z jednego członka zespołu. Stojąc przed takim wyzwaniem możesz zastanowić się, jakie mogą być konsekwencje Twoich decyzji.
2. ZMIANA SIEBIE: czy możesz zmienić swoje odczucia, czy możesz inaczej zacząć myśleć o swoim zespole a także o specjaliście? Może to tylko jego świetny PR spowodował chwilową stratę zaufania do sprawdzonego zespołu. Może Twoje oczekiwania są zbyt wygórowane?
3. TOLERANCJA: czy jesteś w stanie zignorować zachowania zespołu, brać je bardziej na luzie, na ile jesteś w stanie tolerować brak energii, chęci do działania?
4. UCIECZKA: może to jednak nie jest zespół marzeń, może warto zatrudnić specjalistę, może dzięki niemu projekt MARZENIE nabierze nowych kolorów?
Każdą trudną zmianę czy decyzję staram się zawsze filtrować przez te 4 propozycje. Oczywiście dotyczy to sytuacji, które chcemy rozwiązać szybko. Dla niektórych potrzebujemy po prostu czasu, bo każda sytuacja zawsze odnajdzie właściwe rozwiązanie. Nie ma co za szybko uciekać, bo dobry zespół to połowa sukcesu!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz